Witam wszystkich,
Mam problem z którym borykam się już dość długo, a dokładnie od momentu kiedy nastały nas zimowe mrozy. POsiadam AUDI 80, B4, motorek 2,3E, rok 1993. Mam problemy z odpalaniem zarówno na benzynie jak i na gazie, oczywiscie podczas mrozu, a teraz nawet po całonocnym postoju w garażu. Aby niunia odpaliła musze ją dość długo "chechłać". Po przekręceniu kluczyka załącza mi się pompka którą słyszę w zbiorniku. Gdy kupiłem samochód kazano mi przy zapalaniu przynajmniej dwa razy przekręcić kluczyk aby pompka zaciągnęła gazu. NIe wiem czy to dobre rozwiązanie gdyż czasami przekręciłem dwa razy kluczyk i paliła gorzej aniżeli bym przekręcił raz i odrazu odpalił. GDy autko jest w miarę ciepłe - w czasie postoju od 1h - 2h odpal;a w maire normalnie. Dzis zauwazyłem ze mam jakis ubytek w srodkowej czesci tlumika bo mi zaczelo delikatnie dymic od spodu

Czy to moze miec jakis wplyw na zaplon? A byc moze cos z pompka? Myslalem aby zmienic swiece ale nie wiem czy to cos da?
Prosilbym o fachową poradę co należy zrobić ewentualnie jakie elementy skontrolować czy układ zapłonowy funkcjonuje prawidłowo.
Z góry serdecznie dziękuję !!!